Nigdy nie chciałem być taki jak on. Z czasem go pokochałem. Teraz kiedy go już nie ma czuję pustkę. Nie był idealny. Była między nami więź której nie potrafię opisać. Wszystko co robię, wszystko co czuję dedykuje jemu. To prawda że dziedziczy się co drugie pokolenie. Spoczywaj w pokoju stary łobuzie.
wtorek, 13 maja 2008
poniedziałek, 5 maja 2008
niedziela, 27 kwietnia 2008
sobota, 26 kwietnia 2008
piątek, 25 kwietnia 2008
w oparach wódki
Alkohol płynie w żyłach zamiast krwi, napełnia mocą i pomaga przetrwać coś co według was jest życiem. Lampka wina, czy co weekendowy wypad ze "znajomymi" do klubu. To jest picie? Może, jeśli myślicie o wlewaniu do żołądka wysokoprocentowych płynów. Alkohol jest dla was tylko dodatkiem, nic nie znaczącym epizodem szaleńczych młodzierzowych eskapad. Dla mnie to bóstwo. Eliksir prawdziwej świadomości, środek do odkrycia samego siebie. Już dawno w moim rankingu wyprzedził tlen, zastąpił jedzenie i nowy odcinek popularnego serialu. Sącząc co wieczór zimnego żywca odczuwam radość, nie taką normalną jak po zdaniu egzaminu ale kurewsko niezwykłą, mistyczną, zajebiście zdystansowaną. Piję wasze zdrowie przyjaciele...
Subskrybuj:
Posty (Atom)